Prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski uczestniczył w spotkaniu z delegacją władz miasta Ningbo w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego.Delegacji chińskiej przewodniczył pan Zhang Ping, Przewodniczący Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia (Kongresu) Przedstawicieli Ludowych w Ningbo.
Wejście Polski do Unii Europejskiej – w tym dla polskiego rolnictwa – to dziejowa i historyczna szansa. Dostaliśmy się w krąg kultury cywilizacji zachodniej, wyrwaliśmy się z jarzma wschodniego. Dzisiaj Polska bardzo mocno rozpycha się w Unii Europejskiej i buduje swoją pozycję, swoje miejsce. Robią to także rolnicy i przedsiębiorcy. Ale wiele też trzeba zmienić.
Ze względu na niższe zbiory - co jako Związek Sadowników sygnalizowaliśmy - problemy z pracownikami są mniejsze niż mogłyby być, gdyby jabłek było więcej. Niestety, to marne pocieszenie, bo afera wizowa oznacza, że w kolejnych latach dostęp siły roboczej z zewnątrz będzie utrudniony - mówi w rozmowie z serwisem www.sadyogrody.pl Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
Światowe Stowarzyszenie Jabłek i Gruszek (WAPA) w oparciu o częściową realizację tegorocznych zbiorów zweryfikowała prognozy dotyczące wielkości tegorocznej produkcji jabłek i gruszek.
Minął pełen emocji sezon zbioru owoców jagodowych i trwa jabłkowy. Mimo chwilowych wzrostów cen, kryzys wywołany wojną rosyjsko - ukraińską trwa od 2014 roku i pogłębia się od lutego ubiegłorocznej wiosny.
Ze strony wschodniego portalu branżowego po raz kolejny rzucane są oskarżenia wobec polskich sadowników. Zdaniem analityków EastFruit polscy sadownicy w dalszym ciągu karmią jabłkami konsumentów w kraju agresora i nieźle na tym zarabiają.
Jak co roku powraca sprawa jesiennej sprzedaży jabłek bardzo złej jakości w niektórych sieciach handlowych. Jak co roku też Związek Sadowników RP i ja osobiście interweniujemy w tej sprawie w odpowiednich państwowych organach. Żywność, w tym jabłka po to, aby mogła być sprzedawana musi spełniać normy. To, co widzimy obecnie, zwłaszcza sprzedawane w skrzyniach tych norm nie spełnia. Wielu sadowników bulwersuje się tym faktem i wszyscy mają rację. Taka forma nie tylko źle wygląda ,ale ma też negatywne skutki ekonomiczne.
Polscy sadownicy w ostatnim czasie mają do czynienia z dwoma niekorzystnymi zjawiskami. Po pierwsze zamknięta jest większość tradycyjnych rynków zbytu – w krajach Europy Wschodniej. W związku z tym sytuacja przychodowa producentów jest bardzo trudna - rzadko można uzyskać atrakcyjne ceny, wskutek niemożności sprzedaży na rynki wschodnie. Z drugiej strony rosną koszty produkcji – nawet w porównaniu do konkurencji w krajach Europy Zachodniej, na przykład we Francji, w Niemczech, Belgii czy w Holandii. Najważniejszy czynnik kosztotwórczy to oczywiście energia elektryczna – używana nie tylko np. do nawadniania upraw w okresie suszy – jak obecnie. Najwięcej energii wykorzystuje się jednak do chłodzenia owoców – aby je przez kolejne kilka miesięcy przechowywać. Są też takie koszty, jak nawozy, środki w ochrony roślin czy paliwa rolnicze – które również rosną. – Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP
Strona 5 z 70