Jeśli właściciele mroźni nie podniosą cen skupu malin, serbscy plantatorzy podejmą bardziej radykalne kroki. Rozważamy blokady - powiedział prezes Stowarzyszenia Producentów Malin Serbii, Dobrivoje Radović.
- Od dwóch dni producenci tych owoców blokują codziennie na godzinę jedną mroźnie, ostrzegając właścicieli, że powinni podnieść cenę zakupu do minimum 300 dinarów za kilogram. Właściciele mroźni powinni ten warunek spełnić, bo państwo zapewniło im wszelkie korzyści udzielając pożyczek - mówi Dobrivoje Radović. Jego zdaniem zysk powinien być dzielony po eksporcie.
- Tylko cztery mroźnie są gotowe zapłacić za maliny 240-250 dinarów, a przeważnie oferują od 130 do 190 dinarów. W związku z niesprzedanymi zeszłorocznymi plonami właściciele mroźni otrzymali od państwa wszystko, co możliwe, pożyczki na dwa lata z sześciomiesięczną karencją, moratorium lub przeprogramowanie wszystkich innych pożyczek. Problem jest jednak taki, że mroźnie nie chcą podwyżki cen malin – powiedział Radović.
Dodał, że mimo to duża część mroźni nie płaci za maliny przy dostawie owoców. Zdaniem Radovicia zysk po eksporcie malin należy podzielić w stosunku 49 proc. do 51 proc. w przypadku chłodni. Przedstawiciel producentów malin powiedział, że jego stowarzyszenie i stowarzyszenie „Vilamet” od dwóch dni blokują dostęp do mroźni i że podejmą bardziej radykalne kroki, jeśli nie podniosą ceny zakupu.
Według niego producenci nie są zainteresowani zbieraniem malin po cenach skupu poniżej 300 dinarów za kilogram.
Źródło:agropress.org.rs