Kilka lat temu Związek Sadowników RP zaczął pokazywać przykłady funkcjonujących za granicą klubów jabłkowych. Najpierw w relacjach z najważniejszych imprez targowych, szczególnie berlińskiej Fruit Logistica, a później wskazywać takowe jabłka na rynkach niektórych bogatych krajów. Najczęściej pokazywaliśmy to na przykładzie najpopularniejszej odmiany klubowej, czyli Pink Lady.
Mówiliśmy o korzyściach i zasadach działania niektórych klubów. Choć byliśmy za to krytykowani przez niektórych przedstawicieli naszej branży, to wygląda na to, że rzucone wówczas ziarno zaczęło kiełkować. Pojawiły się w naszym kraju już dobrze zorganizowane kluby z ciekawymi odmianami. Wiele podmiotów zamierza je wprowadzić do swojej oferty. Są też sadownicy współpracujący z partnerami na zachodzie i dla nich prowadzący produkcję owoców.
W ramach Związku działa grupa klubowa, która zajmuje się wdrożeniem polskiej odmiany klubowej. Warto pamiętać, że w roku ubiegłym zaprezentowaliśmy wyniki badań sfinansowanych przez Fundusz Promocji, które wyraźnie pokazują wyższą dochodowość z produkcji takich odmian. Dziś będąc w jakimkolwiek supermarkecie w jakimkolwiek kraju spotkać można „ odmiany klubowe”. U nas też. I to nie tylko jabłka , ale także np. gruszki. Cieszy wdrażanie tego pomysłu u nas. Cieszy też, że poza wiecznie narzekającymi i krytykującymi, są też aktywni ludzie widzący w tym szansę dla swojej firmy, grupy, czy gospodarstwa.
W galerii poniżej kilka zdjęć pokazujących klubowe odmiany jabłek w rożnych krajach.
Mirosław Maliszewski
Prezes Związku Sadowników RP