Mołdawskie supermarkety obniżają ceny importowanych truskawek, podaje portal East Fruit.
Pod koniec stycznia w sieciach supermarketów w Kiszyniowie cena importowanych, głównie greckich truskawek waha się w granicach 130-150 lei/kg (7,2-8,3 USD/kg). W niektórych sieciach, które są uważane za dyskonty, truskawki „nie pierwszej świeżości” oferowane są klientom z rabatem do 120 lei/kg (6,7 USD/kg).
W przedświątecznym tygodniu grudnia 2021 r. truskawki w stołecznych sieciach handlowych kosztowały nie mniej niż 180 lei/kg (10,1 USD/kg). Od drugiej połowy stycznia 2021 roku importowane truskawki w supermarketach stolicy Mołdawii zaczęły tanieć. Stała dostępność importowanych truskawek w mołdawskich supermarketach w okresie „poza sezonem”, od listopada do marca, a nawet w asortymencie) stała się normą dopiero w ostatnich latach.
Od pierwszego roku pandemii poszczególne sieci supermarketów, które pretendowały do statusu premium w mołdawskim systemie detalicznym, zaczęły pozycjonować importowane na zimę truskawki nie jako drogie pozasezonowe egzotyki, ale jako dość zwyczajny towar .
W grudniu zeszłego roku, zdaniem kierowników jednej z sieci, „wystąpił błąd z importem truskawek, były one kupowane po stosunkowo wysokiej cenie hurtowej”. W tym samym czasie nie doszło do oczekiwanego ostrego przedświątecznego szału na owoce. Częściowo konsekwencją tego była duża dysproporcja cen i jakości produktów, które są nieświeże na półkach. Jest prawdopodobne, że spadkowy trend cen truskawek utrzyma się do końca zimy.
Stowarzyszenie Producentów „Pomușoarele Moldovei” niejednoznacznie ocenia obecną sytuację. Z jednej strony relatywnie niskie „sklepowe” ceny truskawek, a nawet przesłanki do późniejszego spadku – to czynnik, który będzie wywierał presję na poziom cen wyjściowych dla lokalnych truskawek szklarniowych z nowej uprawy (, na rynku pojawią się na początku kwietnia). Ale z drugiej strony ogólnie niska jakość importowanych truskawek poza sezonem „może stać się kontrastową reklamą naszych wczesnych owoców”.
Źródło:www.EastFruit