W maju, jak podaje portal EastFruit , jakość jabłek w sieci supermarketów Kiszyniów nieco się poprawiła. Wraz z odmianami Granny Smith, Golden Delicious, Gala, Braeburn, nawet odmiana oznaczona po prostu jako „czerwone jabłka” wygląda niesamowicie świeżo jak na tę porę roku, posortowana według kalibru i kształtu.
Ceny jabłek w stołecznych supermarketach praktycznie nie zmieniły się od około pięciu tygodni, w zależności od pozycjonowania formatu sieci i różnorodności produktów ustabilizowały się w przedziale 11-14 lei/kg (0,61-0,78 USD/kg). Czyli jabłka były i pozostają najtańszymi owocami, ich ceny są kilkukrotnie niższe niż np. gruszek, bananów i mandarynek, a także wielokrotnie niższe niż wczesnych wiśni, moreli i truskawek. Biorąc pod uwagę dość dobrą jakość jabłek, zdaniem niektórych pracowników supermarketów, „pod koniec sezonu mogą one stać się preferowanymi produktami dla niektórych kategorii."
Pozornie oczywistym wyjaśnieniem nietypowej poprawy asortymentu jabłek w mołdawskich sieciach handlowych pod koniec wiosny jest próba sprzedaży przez wiodące przedsiębiorstwa ogrodnicze i handlowców przynajmniej stosunkowo niewielkiej liczby jabłek wysokiej jakości, które nie zostały wyeksportowane. Z tego punktu widzenia lokalna sieć detaliczna, jak się okazało, jest dobrą opcją.
Potwierdzeniem tej wersji mogą być dwa fakty. Po pierwsze, według wstępnej oceny specjalistów ze stowarzyszeń producentów rolnych, w maju mołdawscy eksporterzy jabłek raczej nie będą w stanie powtórzyć wysokiego wyniku kwietniowych dostaw zewnętrznych (32 tys. ton). Po drugie, kalibrowane mołdawskie jabłka małego kalibru pojawiły się w niektórych sklepach w opakowaniach typu flow pack z informacją w języku angielskim, czyli wyraźnie przeznaczone na eksport.
Źródło:EastFruit