czwartek, 25 kwiecień 2024
500 zł do hektara - Premier zapowiada derusyfikację polskiej gospodarki

Wprowadzamy tarczą antyputinowską, która ma przeciwdziałać inflacji, ale również prowadzić do derusyfikacji polskiej gospodarki — zapowiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki. W pierwszej części tarczy rząd chce walczyć z wysokimi cenami żywności oraz przeprowadzić inwestycje, które uniezależnią Polskę od surowców z Rosji.

Szef rządu podczas konferencji prasowej zapowiedział wsparcie firm i gospodarki i uchronienie jej przed skutkami wojny w Ukrainie.

Pierwszym elementem tarczy ma być powstrzymanie wzrostu cen żywności. — Rolnicy odczuwają skutki polityki Putina choćby w cenach nawozów — mówił Morawiecki.

Rząd zapowiedział dopłaty dla rolników w wysokości 500 zł do każdego hektara gruntów rolnych oraz 250 zł do łąk i pastwisk. Wsparcie zostanie ograniczone do 50 ha gruntu.

Jak dodał minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, wsparcie będzie wypłacane na podstawie faktur od września 2021 r. — Zwrócimy różnicę kosztów, a wspomniane 500 lub 250 zł to maksymalny poziom — doprecyzował szef resortu rolnictwa. Jak dodał, rząd czeka w tej sprawie na notyfikację Komisji Europejskiej.

Na tym jednak nie koniec. — Na forum unijnym zabiegamy również o możliwość wsparcia dla producentów nawozów — stwierdził Morawiecki.

Henryk Kowalczyk zwracał również uwagę na kłopoty, które mogą nas czekać na rynku zbóż. Wszystko oczywiście przez inwazję Rosji na Ukrainę. 

 

Szef rządu podkreślał również konieczność uniezależnienia się od surowców z Rosji. Wymienił tu m.in. inwestycje w Baltic Pipe oraz terminal LNG w Świnoujściu.

Minister klimatu Anna Moskwa zapowiedziała również inne zmiany. — Zdecydowaliśmy się przedłużyć do 2027 r. taryfowanie dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych, m.in. szkół, szpitali — stwierdziła.

Morawiecki zapowiedział z kolei dofinansowanie GAZ-Systemu, odpowiedzialnego za budowę gazociągów oraz zarządzanie nimi. Do tego ma powstać nowy terminal pływający w Gdańsku, a terminal LNG w Świnoujściu ma być rozbudowany.

To wszystko ma pomóc — jak ujął to Morawiecki — w derusyfikacji polskiej oraz unijnej gospodarki. — To będzie kosztować, ale to jest cena za być albo nie być Europy — stwierdził.

Dopytywany o inne branże, Morawiecki wspomniał m.in. o branży transportowej czy handlowej. Zaapelował jednak do Komisji Europejskiej o decyzje, bo — jak zasugerował — to do kompetencji Brukseli należą takie ruchy. Konkretów jednak nie podał.

Źródło:businessinsider.com.pl

Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER / East News

 

 

 

Log in or Sign up