Zarówno Hiszpania, jak i Grecja przekroczyły szczyt podaży w drugiej połowie marca.
W tym momencie odnotowują 50% zbiorów. Hiszpania z wyprzedzeniem zmniejszyła obszar (-3%) ze względu na istniejący problem z wodą, a jednocześnie położyła większy nacisk na wczesne odmiany. Chcieli w ten sposób uniknąć niebezpieczeństwa narażenia się na straty w wyniku fal upałów. Większy nacisk na wczesne odmiany widać już po wskaźnikach zbiorów w Hiszpanii: 70% zbiorów zebrano do połowy 16 tygodnia, podczas gdy średnio w latach 2019–2023 w tym samym okresie było to tylko 60%. Być może Hiszpania także zamierza zrównać z ziemią rywalizującą Grecję? Grecja jest najwcześniejszym dostawcą truskawek w Europie Południowej. Sezon eksportowy kraju rozpoczyna się w połowie listopada. Od tego momentu greckie truskawki trafiały do sprzedawców detalicznych. Greckie zbiory trwają do czerwca, szczyt podaży i eksportu przypada na marzec, a jagody trafiają na rynek krajowy w ostatnich tygodniach zbiorów. Po sukcesach z poprzednich lat, w sezonie 2023/24 utrzymała się pozytywna, płaska tendencja. Grecka powierzchnia w twierdzy uprawnej w północno-zachodniej części Peloponezu wynosi obecnie prawie 2400 hektarów. Wzrost powierzchni odpowiada również obecnemu rozwojowi eksportu: od początku roku do 5 kwietnia 2024 r. Grecy wyeksportowali około 42 000 ton świeżych truskawek w porównaniu z 38 000 ton w tym samym okresie rok wcześniej. Grecja ponownie zmierza w stronę rekordu. W Niemczech Grecja jest obecnie drugim najważniejszym dostawcą truskawek. Problemy z wodą, jakie ma Hiszpania, w Grecji nie istnieją, ponieważ opady są tam wystarczające aż do połowy lata.
Źródło: Obstbau