Premier nie pojedzie do rolników; miejsce rozmów jest w ministerstwie, nie na ulicy i skrzyżowaniach - stwierdził w środę wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, odnosząc się do zapowiadanych protestów AgroUnii. Zaznaczył, że nie można obniżyć cen nawozów pod wpływem strajku.
Kowalczyk pytany w środę w Radiu Zet, czy pojedzie do rolników zrzeszonych w AgroUnii, którzy zapowiedzieli na środę protesty powiedział: "Nie pojadę do rolników dlatego, że spotykam się z rolnikami wielokrotnie; byłem ostatnio w Zachodniopomorskiem".
Wicepremier zapytany, czy do rolników pojedzie premier odpowiedział: "Nie pojedzie. Nie chodzi o to, że lekceważymy rolników, rozmawiamy, miejsce rozmów jest w ministerstwie". Dodał, że cały czas jest w kontakcie z Porozumieniem Rolniczym. "Wszystkie postulaty zrealizowaliśmy. Cen nawozów nie obniżymy. To chyba jedyna rzecz, której nie możemy zrobić".
"To nie jest tak, że od strajku czy wyjazdu rolników czy traktorów na drogę można zmniejszyć ceny nawozów" - powiedział.
Źródło: bankier.pl; Bartłomiej Pawlak, Magdalena Jarco