Po wjeździe na rynek hurtowy wydawało się, że kupca nie brakuje, jednak w alejkach typowo jabłkowych niestety pustki. Duży ruch mieli za to sprzedający, którzy zajęli alejkę zazwyczaj poświęconą dla handlujących malinami. Tam kupców pełno i problem z przejazdem. Niestety sadownicy narzekają , że kupcy ze stolicy nabywają dziś od rana małe ilości towaru. Rzeczywiście odnotowaliśmy tylko dwie większe ciężarówki z pustym opakowaniem gotowe do załadunku.
Dziś o poranku zauważalnie większa podaż importowanej gruszki, ceny utrzymują się na poziomie 80 – 100 zł za skrzynkę. Drobniejsze owoce można nabyć w cenie 55 zł/ skrzynka.
Jeśli chodzi o jabłka to na przestrzeni ostatnich tygodni ceny nie zmieniają się znacząco. Bardziej popularne odmiany dziś -15- 17 zł.
Lepszy popyt i nieco wyższe ceny notują przykładowo : Lobo. Cortland, Empire i Szara Reneta – średnio 25 zł za skrzynkę.
Jak wynika z relacji handlujących jabłka z kontrolowanej atmosfery w porównaniu ze zwykłą chłodnią ,,cenią się’’ o około 3 zł drożej za skrzynkę.