poniedziałek, 25 listopad 2024
Węgry: zaczął się sezon na czereśnie

Sezon na węgierskie czereśnie właśnie rozpoczął się dobrymi wolumenami i średnimi cenami na lokalnym rynku, ale z pewną niepewnością co do tego, co zrobią rynki w Niemczech i Austrii. Podczas gdy producenci zostali oszczędzeni przed bezpośrednimi szkodami spowodowanymi przez mróz, chłodniejsza wiosenna pogoda zebrała swoje żniwo, a przeciętny plon wyniesie szacunkowo 10 000 ton.

Peter Kelemen ze spółdzielni Medifruct na Węgrzech, mówi, że rosyjska wojna na Ukrainie powinna mieć wpływ na wzorce zakupowe konsumentów na rynkach lokalnych i eksportowych.

„Większość z nas była spokojna, ponieważ podczas kwitnienia nie było silnych mrozów, ale jest  gorzka świadomość faktu, że cztery do pięciu dni zimnej pogody z niewielką aktywnością pszczół może mieć swoje żniwo. Wygląda na to, że niektóre odmiany są wrażliwe na tego typu warunki pogodowe. Dlatego widzimy spadek. Na szczęście nadal możemy tutaj wybierać rozsądne ilości, a inne lokalizacje są mniej dotknięte. Choć trudno powiedzieć, spodziewamy się około 10 000 ton. W 2021 roku zebraliśmy ponad 8000 ton. Spodziewamy się średniego roku, z nieco wyższymi wolumenami, ale wciąż poniżej średniej”.

Ponieważ właśnie rozpoczęły się węgierskie zbiory czereśni, na rynku hurtowym pojawiły się już duże ilości. „W zeszłym roku na początku sezonu ceny były wyższe niż w tym roku. Widzimy średni poziom cen, nie możemy dostosować cen, aby naprawdę w pełni pokryć wyższe koszty nakładów. Handlowcy, detaliści, hodowcy, wszyscy są przytłoczeni wyższymi wzrostami kosztów. Wielcy detaliści mają możliwość wpływania na wzrost cen. Jako hodowcy informujemy ich i opowiadamy o sytuacji. Wyraźnie widzą sytuację podażowo-popytową, w końcu podejmują decyzje w tej sprawie i kierując się własnym interesem. Chcą kupować za te same ceny, co w zeszłym roku, a nawet próbować płacić mniej niż w zeszłym roku”, wyjaśnia Kelemen.

Węgierski sezon zaczyna się pod koniec maja i trwa do 5 lipca. Szczyt sezonu trwa od 7 do 20 czerwca. „To, czego nie możemy przewidzieć, to wpływ wojny na wzorce konsumpcji na naszych kluczowych rynkach w Niemczech i Austrii. Nie jesteśmy pewni, czy ludzie będą kupować, bo pierwsze sygnały na początku sezonu z tych rynków nie są dobre. Kluczową kwestią będą wzorce konsumpcyjne ludzi, biorąc pod uwagę wyższą inflację. Chociaż moja spółdzielnia nie zaczęła jeszcze wysyłać wiśni, mamy nadzieję na rozpoczęcie eksportu do Austrii, Słowacji i być może do Polski. Te rynki są już nasycone. Tylko Hiszpania miała trudny okres wegetacyjny, podczas gdy zarówno Włochy, jak i Grecja mają dobre zbiory czereśni. Spodziewamy się, że w związku z tym ceny na naszych rynkach eksportowych będą znacznie trudniejsze”, mówi Kelemen.

Udziela również porad technicznych hodowcom wiśni na Węgrzech, którzy są częścią ich spółdzielni. Biorąc pod uwagę wysokie koszty zakładu, które mogą z łatwością wynieść nawet 80 000 euro na inwestycję, ochrona upraw wiśni ma kluczowe znaczenie.

„Najważniejszą i najtrudniejszą rzeczą do zrobienia jest ochrona  przed deszczem i mrozem. W tej chwili nie jest chronionych wiele czereśni.''

Źródło:medifruct.hu

Log in or Sign up