Od 17 lutego do 15 marca br. plantatorzy drzew i krzewów owocowych oraz truskawek mogą ubezpieczyć swoje owoce od ryzyka przymrozków wiosennych. Następnie, gdy tylko rozpocznie się wiosenna wegetacja roślin, PZU zaoferuje rolnikom ubezpieczenia wszystkich upraw na wypadek niekorzystnych zjawisk pogodowych które mogą wystąpić w okresie wiosenno–letnim. Sadownicy i rolnicy mogą otrzymać dofinansowanie do wysokości aż 65% składki ubezpieczeniowej, dzięki środkom przyznanym na ten cel w 2022 r. przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
- Sezon dotowanych ubezpieczeń rolnych rozpoczynamy od ofert dla właścicieli sadów i plantacji owocowych, które będziemy chronić przed przymrozkami powstałymi od 15 kwietnia. Ale już w marcu, gdy na dobre ruszy wegetacja, rozpoczniemy sprzedaż ubezpieczeń chroniących uprawy zbóż oraz innych roślin jarych i ozimych. Atrakcyjny poziom dopłat sprawia, że klient sam zapłaci mniejszą część składki i będzie mógł ubezpieczyć uprawę zbóż w PZU na przykład od ryzyka gradu w cenie już od 8 zł za hektar – wskazuje Paweł Ochmański, dyrektor Biura Produktów Detalicznych i MSP w PZU.
Oferta PZU Uprawy to wygoda i elastyczność – rolnicy sami mogą wybierać ryzyka, przed którymi chcą chronić swoje uprawy. Oprócz ubezpieczenia pojedynczych ryzyk, np. przymrozków wiosennych czy gradu, PZU proponuje także polisy pakietowe „Wiosna” oraz „5 Ryzyk” – pierwsza zabezpiecza uprawy przed szkodami spowodowanymi przez grad i przymrozki wiosenne, a druga chroni je przed skutkami deszczu nawalnego, huraganu, uderzenia pioruna, lawiny lub obsunięcia się ziemi. Do końca kwietnia br. rolnicy będą mogli rozszerzyć zakres ochrony także o ryzyko suszy. Z dofinansowania przez Skarb Państwa do 65% wysokości składki skorzystać można zarówno w przypadku ubezpieczenia obowiązkowego i dobrowolnego dotowanego (rolnicy lub firmy otrzymujące dopłaty bezpośrednie muszą je posiadać dla co najmniej połowy powierzchni dotowanych upraw), np. upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, ziemniaków, buraków cukrowych, warzyw gruntowych lub roślin strączkowych, drzew i krzewów owocowych, plantacji truskawek, chmielu, tytoniu.
- Trudno spać spokojnie bez ubezpieczenia plonów swojej pracy w sytuacji, gdy pogoda staje się coraz mniej przewidywalna, gdy coraz częstsze są u nas susze i gwałtowne zjawiska, takie jak nawałnice z gradem, powodzie czy trąby powietrzne. Ryzyko rośnie, a potencjalne szkody mogą być naprawdę duże. Na przykład w ubiegłym roku wypłacaliśmy odszkodowania w wysokości kilkuset tysięcy złotych klientom, którym grad czy nawalny deszcz w jeden dzień potrafił uszkodzić 170 ha uprawy fasoli szparagowej, blisko 130 ha pszenicy, 60 ha rzepaku czy 4 ha uprawy buraka ćwikłowego. Pomimo obsługi wielu tak dużych spraw, średni czas likwidacji szkody rolnej w PZU ograniczyliśmy do 14 dni – mówi Paweł Ochmański.
Największego polskiego ubezpieczyciela wybiera około 50% rolników, firm ubezpieczających uprawy – PZU chroni łącznie blisko 1,5 mln ha różnych upraw. W PZU klienci mogą rozłożyć składkę na raty bez żadnych dodatkowych opłat lub przesunąć termin płatności na czas po żniwach. Mogą też wykupić udział własny oraz obniżyć franszyzę integralną (procent sumy ubezpieczenia, do którego zakład ubezpieczeń nie ponosi odpowiedzialności) – do 8 proc.
Oprócz oferty ubezpieczeń dotowanych, PZU przez cały rok oferuje komercyjne ubezpieczenia wszelkich upraw (w tym ziół, roślin ozdobnych w szkółkach, upraw w szklarniach i tunelach foliowych itp.), a także wiele innych ubezpieczeń dla segmentu agro, m.in. dobrowolne i obowiązkowe OC rolników, budynków w gospodarstwach rolnych, sprzętu rolniczego i innego mienia ruchomego, zwierząt, drobiu, słomy lub siana składowanych poza budynkami, ubezpieczenie na życie i zdrowie, a także NNW rolników i ich współmałżonków oraz polisy komunikacyjne.
Więcej PZU.pl